Arc Motorcycles, brytyjska firma znana z odważnych twierdzeń dotyczących osiągów, ponownie zmaga się z trudnościami finansowymi. Firma, która powstała po upadku Arc Vehicle Ltd. w 2019 roku, znajduje się obecnie pod ochroną brytyjskiego prawa upadłościowego.
Arc Motorcycles wkroczyło na rynek obiecując motocykle wyposażone w unikalny „Interfejs Człowiek-Maszyna”. Innowacyjny design obejmował kurtkę i kask, które bezproblemowo integrowały się z motocyklem, dostarczając jezdnym wyświetlaczem (HUD) do nawigacji i danych o jeździe, a także sprzężeniem zwrotnym haptycznym informującym o zagrożeniach na drodze i innych istotnych informacjach.
Mimo zainteresowania, Arc Motorcycles borykało się z trudnościami w przekształceniu tej wizji w rentowny biznes. Choć sprzedano kilka maszyn, problemy finansowe firmy trwały nadal. W 2022 roku Arc podjął próbę przedstawienia nowego modelu Vector i zaproponował możliwości testów beta inwestorom za znaczącą kwotę 110 000 dolarów. Inwestorzy ci otrzymali obietnicę możliwości bezpośredniego udziału, otrzymania ulepszeń dla swoich motocykli oraz przetestowania systemu HMI w realnych warunkach.
Jednak te starania nie wygenerowały wystarczającego zainteresowania i wsparcia, aby utrzymać firmę na fali. Problemy z dystrybucją w Stanach Zjednoczonych dodatkowo pogorszyły sytuację finansową firmy, co doprowadziło do jej powrotu pod nadzór zarządczy w tym roku. Założyciel i CEO Mark Truman nadal liczy na odbudowanie marki i wsparcie istniejących klientów, podkreślając swoje zobowiązanie do satysfakcji klienta.
Problemy Arc Motorcycles odzwierciedlają szerszy trend w branży motocykli elektrycznych. Niezależni producenci, zarówno na rynku wysokich, jak i niskich segmentów, mają trudności w zdobyciu stabilnej pozycji na rynku. Upadłość firm takich jak Sondors wcześniej w tym roku wskazuje, że droga do sukcesu dla nowych producentów motocykli zasilanych bateriami jest nadal długa i żmudna.
Podczas gdy podróż Arc Motorcycles spotkała się ze sceptycyzmem, trzeba docenić zaangażowanie Marka Trumana wobec swoich klientów. Jednak najnowsza porażka podkreśla potężne przeszkody, które stoją na drodze przed każdą firmą dążącą do zrewolucjonizowania tradycyjnej branży motocyklowej za pomocą alternatywnych rozwiązań elektrycznych. Czas pokaże, czy i kiedy doczekamy się przełomu ze strony niezależnego producenta motocykli elektrycznych.